Moje trudności....

Zaduma

ddv, wiesz ja na dobra sprawę juz nie wiem co i jak ja to tak naprawdę widzę... narazie pojawiła się rezygnacja..
wiem, że narazie wszystko rozbija sie o wenetrzny "mur" a do spraw wiary moje podejscie jest bardzo scepytyczne... ostrożne, nie wiem jak to nazwać...
mam nadzieje, że to tylko tak narazie...

Basia

Zaumcia, kazdy z nas przechodzi etap ciemnosci w wierze, jednak najważniejsze w tym to nie zapominac, ze Bóg jest z nami, że tylko On moze nam pomóc, i tak jak pisze ddv trzeba trwac w modlitwie, Boże Miłosierdzie jest naszą siłą. Pozwól działac Bogu, a łatwiej Ci bedzie pokonac wszelkie trudności: powiedz Mu jaka jesteś słaba, a On da ci siłe. Zachęcam Ciebie abys przeczytała moje swiadectwo w dziale Miłosierdzie Boze, tez miałam taki mur, ale sie nie podawałam i "wygrałam" tą walke bo uznałam ze bez Jezusa nie jestem nic w stanie uczynic Smile

Kfioleczek

łaska wiary... jak przechodziłam Seminarium Odnowy Życia w Duchu Św. i modlono się nade mna , miałam powiedzieć animatorom o jaki dar proszę , zastanawiałam się juz wymyslałam czego mi najabrdziej potrzeba i nagle mi się zapaliła lampka nad głową , że najabrdziej brakuje mi wiary , pomyslałam ,że jesli mi zabraknie wiary to zabraknie mi siły by walczyć i szczerze mówiąc czuje i wierze , że otrzymałam dar wiary , który pozwala mi wierzyć czasem wbrew swojemu rozumowi , oczywiście jest ciężko , nawet codziennie przezywam jakieś zachwianie , są chwile ,że nie wiem co robić jak walczyc z złem , ale zawsze mam świadomość ,że jest Bóg..........chyba nie ma na świecie człowieka który by nie pzreżywał kryzysu w wierze , ale kiedyś pewien ksiądz mi powiedział ,że "wiara to nie uczucia , to nie emocje , nie mozesz wierzyć tylko wtedy kiedy jest dobrze , a kiedy jest źle to już nie wierzysz " trafiło to do mnie , ja często powracam do tych słów bo kiedy chce się poddać to przypominam sobie ,że kiedy przyjęłam dar wiary to teraz nie mogę z niego zrezygnować , ale muszę wlaczyć....chociaż samemu to za dużo nie moge zdziałać ale z Jezusem jest łatwiej .........zadumcia módl się nawet jesli nie wierzysz ,w skuteczność modlitwy , bo każda modlitwa jest wysłuchana........... Smile

ddv

Zadumciu ...
Ja przeszedłem tzw. "Dominikańską szkołę Wiary" która mi bardzo dużo dała i która mnie bardzo wiele nauczyła - szczególnie zaś dała mi mocne, trwałe podstawy.
Nie ukrywam iż to, co mnie ostatnio spotkało też mogło zachwiać moją wiarą - szukałem zatem dalej.
Cóz - doskonałym wyjściem u mnie okazało się oddanie siebie i swojej rodziny w opiekę św. Michała Archanioła.
Efekty - wręcz "piorunujące" ... Smile

Zaduma

Kfioleczek · Wysłany: Sob 17:03, 17 Mar 2007 Temat postu:

rozumiem Cię zadumcia , bo kiedyś tez miałam w sobie wiele buntu i teraz też czasem go jeszcze mam....nie poddawaj się jestem z Tobą:*

Zaduma · Wysłany: Sob 20:59, 17 Mar 2007 Temat postu:

Czasem mam ochote dać sobie ze wszystkim spokój, przestać pytać, szukać, układac i itp... bo im dalej tym więcej wątpliwości tym więcej trudniejszych znaków zapytania... im dalej zagłebiam sie w to wszystko tym większą ciemnośc widzę.. Kwadratowy

coróz to nowe sprawy wychodzą.. Kwadratowy

Kfioleczek · Wysłany: Nie 12:00, 18 Mar 2007 Temat postu:

Zadumcia szczerze mówiąc to dobrze byś zrobiła gdybyś zrealizowała swoje zamiary dania sobie z tym wszytskim spokój .Sama mówisz ,że im dalej się zagłębiasz to tym więcej wątpliwości i nowych problemów i tym większa ciemność.Może powinnaś przestać o tym myśleć , wgłębiać , a pozostawić to tak jak jest i niech Bóg jest się tym zajmie , my nie zawsze mamy na wszytsko wpływ , a po co wchodzić bardziej w ciemność skoro jest światło , a przynajmniej jakieś małe światełko Smile

Zaduma · Wysłany: Nie 12:21, 18 Mar 2007 Temat postu:

a może włąsnie powinnam zalatwic to wszystko... cofnąć się do wielu niezalatwionych spraw, ktore się ciągna. moze trzeba czasem cofnąć sie do "korzeni" by ulozyc wszelkie jakies wątpliwości i itp tak by to nie wracalo Kwadratowy

znów nie wiem co zrobic mam Smile

Kfioleczek · Wysłany: Nie 18:46, 18 Mar 2007 Temat postu:

może czasem warto powrócić do korzeni , ale też zależy od tego jak głebokie są te korzenie , czasem powracanie może nas całkiem gdzieś zagubić ....czasem warto załatwić sprawy nie załatwione , ale najlepoiej to zrobić szybko i skutecznie . Smile

zób to co podpowiada Ci serce , a najlepiej spytaj się Pana Jezusa , On Ci odpowie Smile

.....ja się go spytam , otworszyłam Pismo św. na tych słowach
"Jeżeli zaś ktoś smutek sprawił, to nie mnie, lecz po części - by nie przesadzać - wam wszystkim. Niech już takiemu wystarczy kara, wymierzona przez większość spośród was.Raczej wypada teraz wybaczyć mu i podtrzymać go na duchu, aby nie popadł ów człowiek w rozpaczliwy smutek. Dlatego napominam was, abyście jego sprawę rozstrzygnęli z miłością.W tym też celu napisałem, aby was wypróbować i aby się przekonać, czy we wszystkim jesteście posłuszni. Komu zaś cokolwiek wybaczyliście, ja też /mu wybaczam/. Co bowiem wybaczyłem, o ile coś wybaczyłem, uczyniłem to dla was wobec Chrystusa, ażeby nie uwiódł nas szatan, którego knowania dobrze są nam znane."
2Kor.2,5-1

Zaduma · Wysłany: Nie 19:30, 18 Mar 2007 Temat postu:

Fiołus ja narazie robie sobie wolne Smile

od poszukiwan i "sprzatania" Smile

Kfioleczek · Wysłany: Pon 11:43, 19 Mar 2007 Temat postu:

no i dobrze zadumcia odpoczynek się wszytskim należy Smile

teraz moja kolej na poszukiwania hehehe za długo odpoczywałam Smile

dobra żartowałam

lepiej nie będę wchodzić w takie trudne porządki...

Zaduma · Wysłany: Pon 19:35, 19 Mar 2007 Temat postu:

hehehe ja to pół życia myśle i poszukuje, zostane mysliwym poszukującym skarbów Kwadratowy

nie jest jeszzce wszytsko tak jak byc powinno ale narazie przerwa. Kwadratowy

Sporo jeszcze aspektów związanych z naszą relacją z tym tam na górze mam do poprawienia... ale nie wszystko naraz.

Iwona

Zadumcia, ten kto szuka -znajdzie!

Zaduma

mojego szukania konca nie widac... a im wiecej i dluzej szukam tym.... gozej Kwadratowy

tym wieksza ilośc szukanym "rzeczy"