Przyjaciel na każdy czas. Przyjeciele Skrzata

Czym jest wiara?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Przyjaciel na każdy czas. Przyjeciele Skrzata Strona Główna -> Mam trudności w wierze
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lulunia
Użytkownik



Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 1:48, 07 Cze 2006    Temat postu:

podszedł bezdomny prosząc o odwiezienie wózka z zakupów , pakowałam zakupy do samochodu i nie usłyszałam jego prośby a mąż odpowiedział "nie ", więc zapytałam mężusia , o co prosił ten mężczyzna gdy patrzył na mnie zagubionymi oczami i powiedział o wędrowca prośbie odpowiedziałam - mężusiowi , pozwól mu zabrać ten wózek a do bezdomnego " jeśli jesteś prawym człowiekiem , niech Bóg pobłogosławi ci ten grosik a wędrowiec odszedł z wózkiem patrząc co jakiś czas za nami a mi zakołatało słowo " jaką masz Wiarę , takie czyny " 1J3;18-24 nie miłujmy słowem i językiem , ale czynem i prawdą. Nie zastanawiałam się nad tym co robię aby mieć dobre samopoczucie ale myślałam o braku domu tego człowieka i jego samotnym wędrowaniu .
wiara daje mi światło na dobro wtedy , kiedy najmniej się tego spodziewam i pozwala mi uczyć się bezwarunkowej miłości
Heart


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
robaczek
Użytkownik



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z lasu ;)

PostWysłany: Czw 8:45, 08 Cze 2006    Temat postu:

lulcia fajnie też tak chcę Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia
Admin Skrzat



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 14:41, 08 Cze 2006    Temat postu:

Wędrowiec nie prosił o pieniadze, ale o prace za ktora otrzymal zapłate i to z blogosławieństwem, na co zareagował, oglądajac sie jeszcze. Jest to pewna forma Ewangelizacji, lulunia duzo jest wiary w Tobie. Tylko trzeba sobie zadac pytanie, ile on w tym dniu tych wózkow odwiezie i co zrobi z tymi złotówkami. Rozumiem szybka decyzje twojego męza "nie", przyjęlo sie u nas, że bezdomni żebrają pieniadze, a pozniej przeznaczja je na piwo lub narkotyki, wiec nie dziwie sie takiej reakcji. Chyba bym sama tez tak zareagowała.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mskrzat
Admin Skrzat



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górny Śląsk, ale obecnie Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 22:51, 08 Cze 2006    Temat postu:

No tak niewiele potrzeba >tak myslę ,że Bog mowi do ans do dnia mówi z przekonaniem i mocą winniśmy go przyjmować i wsłuchiwać się w Jego słowa.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kfioleczek
Skrzatek



Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Andrespol
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 15:09, 13 Cze 2006    Temat postu:

Lulunia jesteś dobyrm człowiekiem , jesteś dobrym przykładem by Cię naśladować.Dokładnie basia nigdy nie wiadomo na co Ci bezdomni przeznaczają te pieniądze ja z reguły też reaguje negatywnie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulunia
Użytkownik



Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 21:01, 13 Cze 2006    Temat postu:

czytając WASZE posty zakręciła mi się łezka w oku ale ze wzruszenia i z zawstydzenia. odpowiadam i ja "nie" gdy widzę nachalność osoby proszącej o pieniądze ale głos tego wędrowca choć dobiegał do mnie z oddali był bardzo cichy i spokojny , jakby zawstydzający samego siebie i to mnie strzeliło jak grom z jasnego nieba . ta sytuacja pozwoliła mi zrozumieć , że wystarczy wsłuchać się w głos swego serca a odnajdę Światło to prawdziwe , odwiedziłam zakonnika i słowa jakie od niego usłyszałam tak mnie wyciszyły , że nie wiedziałam jak przejechałam prawie 40 km , " daj siebie taką jaką jesteś i pozwól BOGU działać tak jak chce w tobie dla innych " ograniczam się sama w wierze to nie mała nauka dla mnie ale tym samym pokazał mi że zbytnio troszczę sie o siebie , bo chcę poprawiac tak po ludzku siebie a nie tak jak w wierze chce BÓG Heart

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia
Admin Skrzat



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 20:48, 17 Cze 2006    Temat postu:

Bez porzadnego kopniaka to jest tak z nami, to nasze JA to tak jak jajo mądrzejsze od kury, czasmi trzeba drugiej osoby zeby w serduchu zapalilo sie Idea

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia
Admin Skrzat



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 22:53, 28 Lip 2006    Temat postu:

Cytat:
daj siebie taką jaką jesteś i pozwól BOGU działać tak jak chce w tobie dla innych " ograniczam się sama w wierze to nie mała nauka dla mnie ale tym samym pokazał mi że zbytnio troszczę sie o siebie , bo chcę poprawiac tak po ludzku siebie a nie tak jak w wierze chce BÓG
taka jest rzeczywistość, nasze codzienne działania przysłaniaja nam Boga, bardziej widzimy to co nas otacza , ale czesto zastanawiam sie na ile ja potrafie ofiarowac Bogu swoje zycie, nie potrafie sie niezamartwiac, zyć tak z dnia na dzien ofiarując wszystko Bogu. Przecież to JA moje jest, czesto przedemną. W toku codziennego życia bardzo czesto zapomina sie ze Bog jest najwazniejszy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kfioleczek
Skrzatek



Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Andrespol
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 21:26, 09 Sie 2006    Temat postu:

Trudno tak życ z dnia na dzień , nie myśląc o przyszłości , ale znów żyć zamartwiając się cały czas tym co będzie dalej też nie jest łatwe.....widze po sobie ,że jak jakąś sprawe rozwiąże , załatwie to myśle o nastęonej , czasami niepotrzebnie , bo Bóg i tak kieruje drogami naszymi tak jak chce , a nie tak jakbyśmy my chcieli.......niestety człowiek zawsze będzie sie zbyt martwił o siebie i potrzeby , ale można się ćwiczyć , bo Bóg zna nasze potrzeby , tylko jak to Basia napisała trzeba swoje zycie ofiarowac Bogu.....Smile.....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulunia
Użytkownik



Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 0:17, 15 Sie 2006    Temat postu:

Rolling eyes gdy mam już oddech lekkości , dzwoni telefon , wyjazd potem długa rozmowa " gdybym nie starała się trwać w wierze , pewnie bym zwariowała" - usłyszałam od osoby na koniec rozmowy i jeszcze "są takie wokół mnie zawirowania , że mam wrażenie jakbym czasami śniła na jawie " . zastanowiła mnie ta definicja zakończającą naszą rozmowę . idę sobie wzdłuż domu zatopiona w myślach i słyszę "czy to ty lulunia ??" . patrzę a przy bramce stoi osóbka , którą widziałam cztery lata temu , gościłam ją idącą z pielgrzymami do Częstochowy . wpadła w moje ramiona i wzruszenie odebrało jej mowę , patrzyła na mnie i tuliła się nim odzyskała ciszę . potem usłyszałam " wiesz , ja tak się modliłam i prosiłam Boga , abym mogła cię zobaczyć jeszcze kiedyś i wierzyłam , że odnajdę cię " Little thongue man Maryja mi taką zgotowała radość a jak ciebie zobaczyłam to myślałam ,że mam przewidzenia" Heart miałyśmy dwie godzinki na radosną rozmowę a potem szybciutko poszłyśmy spać bo rano o 5 pobudka i wyjście pielgrzymów w dalszą drogę .
zapamiętałam słowa z naszej rozmowy Helenki "wiara czyni cuda - lulunia " a przy tym tak pięknie uśmiechała się , aż oczka Helenki promieniały jak słoneczko


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ddv
Użytkownik



Dołączył: 08 Lip 2006
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 21:30, 23 Wrz 2006    Temat postu:

Przepraszam, że się wtrącę w te przepiękne przykłady Wink
Wiara jak dla mnie to codzienna praca nad sobą, nad trudami życia codziennego - to siła na przezwyciężanie codziennych trudności pomimo tego, że "na codzień" czasem trudno zrozumieć sens tego co robimy.
To siła do codziennej, drobiazgowej wręcz pracy nad sobą.
To siła pozwalająca wstać - pomimo tego, że nie raz człowiek upadnie w kurz grzechu.
To również - siła dająca realistyczne spojrzenia na własne postępowanie.
To moc rozróżnienia dobra od zła.
To również - "motor" do powściągania wlasnej słabości i czynienia dobra innym.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulunia
Użytkownik



Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 10:54, 28 Wrz 2006    Temat postu:

TAK ddv "WIARA" jest i dla mnie motorem do powstawania i pracy nad sobą każdego dnia .
jak mam zwątpienie w człowieka , to "WIARA" pozwala mi to wszystko przyjąć w Miłości i iść dalej .
gdy słyszę skargę w telefonie " lulunia oszukano mnie , albo lulunia okłamano mnie i ograbiono moją duszę " , to wtedy mam chwilkę kszyku " choć słucham ze spokojem gdzieś w zakamarku serca rodzi się bunt na zło czynione człowiekowi , wtedy "WIARA" dopada mnie i pozwala na tej cienkiej linie balansować i wyciszyć się aby nie spaść .
aby mnie nie osłabiło zło pętające się wokół nas i mnie " to wypowiadam słowa " Boże za chwilkę będzie lepiej " i biorę głęboki oddech .


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kfioleczek
Skrzatek



Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Andrespol
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Wto 22:09, 09 Sty 2007    Temat postu:

patrząc na swoje życie , które szybko biegnie i trzeba się codziennie zmierzać z czymś innym zaczynam się zastanawiać czym jest wiara dla mnie , myślę ,że zawsze na początku drogi do Boga , jest takie niesamowite poznawanie , coś nowego , ja tak widze w swoim życiu , że to było takie pełne radości kiedy byłam bliżej Kośćioła , kiedy pierwszy raz poszłam na spotkanie wspólnoty czy poszłam na pielgrzymkę.Teraz kiedy ten czas takiego zachwycenia minął przyszedł czas kiedy czasem trzeba iść na ślepo , nie jest tak pięknie jak na początku , czasem trzeba dostrzec Boga w czymś co wydaje się dla mnie trudne , myślę ,że Bóg tak prowadzi mnie i każdego człowieka byśmy wsyzscy doszli do poznania czym jest prawdziwa wiara........dla mnie jest ona motywacją by walczyć , osobiście czuję ,że nie mam jak podziękować Bogu za Jego dar , łaske wiary , właśnie łaskę tego , że mogę uczestniczyć w życiu Kościoła , mogę jedynie podziękowac wierząc , umacniając swoją wiarę i przede wszystkim czasem idąc na ślepo , a jest to czasem naprawdę bardzo trudne właśnie zaprzeć sie samego siebie , powiedzieć sobie że widze sens , skoro go nie widze....jednak właśnie wiara pomaga mi poprostu iść dalej , sama czasem nie wiem jak to możliwe ,że jakoś to sie układa ale Bóg mnie kocha i mocno trzyma mnie mocno w swoich rękach....

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kfioleczek
Skrzatek



Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Andrespol
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 20:48, 18 Lis 2007    Temat postu:

jak czytam to co pisałam to jedno co mogę powiedzieć ,że chyba wszystko co miałam co mnie zawsze podtrzymywało , co mi dawało jakąś małą siłę to to wszystko straciłam, straciłam to przekoanie ,że jest Bóg ,że mnie kocha ,że On jakoś to wszystko ułoży , już tego nie ma , zamaist lepiej jest coraz gorzej i nie wiem jka to zahmować , wiem tlyko ,że się boję co będszie dalej Sad

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kfioleczek
Skrzatek



Dołączył: 01 Gru 2005
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Andrespol
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 14:58, 09 Gru 2007    Temat postu:

życie zmienia się jak w kalejdoskopie , uczucia i emocje też się zmieniają i wtedy czułam ,że oddalam się od Boga , a teraz znów pokazał mi ,że jest i mnie słucha i tutaj po raz kolejny przypominam sobie słowa , które powiedział mi kiedyś pewien ksiądz ,że wiara to nie uczucie , ale decyzja , uczucia się zmieniaja , ale jeśli podejmujemy drogę wiary to nie możemy jej zmieniac pod wpływem emocji i uczuć i w sumie wiele w tych słowach racji , czasem czuję ,że Bóg jest daleko , że jestem coraz słabsza , ale zawsze mimo wszytsko wiem ,że ten czas minie ,że Bóg jest i kocha......tylko czasem musze bardziej zaufac i otworzyć oczy i uszy by zobaczyć znaki lub usłyszeć jak Bóg mówi przez ludzi...

Piszcie cos kochani bo kurcze czuję się dziwnie poisząc jakby do samej siebie Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Przyjaciel na każdy czas. Przyjeciele Skrzata Strona Główna -> Mam trudności w wierze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 3 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
Regulamin