Przyjaciel na każdy czas. Przyjeciele Skrzata

Mój mąż był księdzem!

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Przyjaciel na każdy czas. Przyjeciele Skrzata Strona Główna -> Telewizja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mskrzat
Admin Skrzat



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górny Śląsk, ale obecnie Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 23:20, 12 Mar 2006    Temat postu: Mój mąż był księdzem!

czwartek 2 marca 2006
Mój mąż był księdzem!

Gdy kilkanaście lat temu telewizja emitowała serial „Ptaki ciernistych krzewów”, ulice polskich miast pustoszały. Historia miłości księdza i oddanej mu pod opiekę dziewczynki podbiła serca milionów ludzi… Jednak takie historie przydarzają się też w prawdziwym życiu!

Ania i Kazimierz nie zakochali się w sobie od pierwszego wejrzenia. Kiedy ona zdała sobie sprawę z rodzącego się uczucia, on był dla niej przede wszystkim człowiekiem, mężczyzną, a nie duchownym. Kazimierz nie wiązał jednak tej - coraz bliższej - znajomości z małżeństwem. Myślał, że będą wspólnie działać w przykościelnym ruchu pomagającym niepełnosprawnym. Taki „dziwny” związek trwał aż… 11 lat! W końcu Kazimierz zdecydował się zrezygnować ze stanu duchownego.


Andrzej dopiero po pierwszych ślubach zakonnych przekonał się, jak naprawdę wygląda życie duchownego. Kiedyś, wraz ze znajomym zakonnikiem, wyszedł pospacerować po Warszawie. Trafili do baru. Kiedy rozmawiali, siedząc przy coli, podeszła do nich kobieta i zaprosiła Andrzeja do tańca. Co mi szkodziło zatańczyć – wspomina dziś gość Ewy. Potem było jeszcze kilka niewinnych spotkań. Kiedy jego nowa zorientowała się, że ma do czynienia z zakonnikiem, była w szoku. Postanowiła nigdy więcej nie spotykać się z nim. Po jakimś czasie znów jednak doszło do przypadkowego spotkania. Dziś Andrzej i Kasia są - jak zapewniają - bardzo szczęśliwym małżeństwem!

Mateusz dość szybko podjął decyzję o opuszczeniu szeregów duchowieństwa. Największy wpływ na podjęcie takiej decyzji miała znajomość z Basią, jego obecną żoną. Ale to nie jedyne, co skłoniło Mateusza do rezygnacji z kapłaństwa. Gość Ewy mówi, że gdyby nie postanowił właśnie tak, nie byłby ani dobrym księdzem, ani… ojcem!


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia
Admin Skrzat



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Pią 18:43, 17 Mar 2006    Temat postu:

Nazywaja sie małzeństwem, ludzmi wierzącymi, ja jednak mam wątpliwosci co do ich wiary. Dla mnie ta ich "wiara" to tylko nazwa, bo jak mozna zyc w wierze bez sakramentów. Owszem osoby duchowne, złozyły przed Bogiem śluby, ale kapłaństwa i zakonne, a teraz zyją w grzechu z kobietami w zwiazkach niesakrametanych. Jakie jest wasze zdanie o tych zwiazkach?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenice
Gość






PostWysłany: Nie 2:23, 19 Mar 2006    Temat postu:

Kapłanem się jest już do końca życia, to znak, którego nikt nie zetrze.
Ale jeśli ktos wybiera milość, to nawet i lepiej, że zrezygnował ze stanu duchownego, bo jaki jest sens oszukiwania Boga, bedąc z kobietą i oszukiwania kobiety, bedąc duchownym.
Powrót do góry
robaczek
Użytkownik



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z lasu ;)

PostWysłany: Sob 0:16, 25 Mar 2006    Temat postu:

Hmmm... Jasne uczucia, zakochanie... Ale czy to nie jest tak że dostaliśmy rozumek zeby kontrolowac uczucia a nie na odwrót...?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mskrzat
Admin Skrzat



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górny Śląsk, ale obecnie Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:08, 25 Mar 2006    Temat postu:

Hmm Robalku z uczuciami jest nie tak jakbyśmy chciali.sa i chwiali panują nad nami.Mysle ,że potrzeba nam je kontrolować. A w tym ,że tworzy sie uczucie duchownego i kobiety powinne obydwoje się zastanowić nad tym. Ona zabiera Bogu własność do której nie ma prawa , od zdradza Boga którmu powiedził , że chce Mu służyć, jesli nie byl wierny jednej miłości nie bedzie wierny innej.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia
Admin Skrzat



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 16:25, 25 Mar 2006    Temat postu:

Sluchajac wypowiedzi tych osób, oni nadal uważaja sie za wierzacych, dla mnie te ich slowa sa iluzja, jak można byc wierzącym skoro łamie sie przysiege, to jest raczej zdrada. Złmanie przysięgi danej Bogu w sakramencie to takie zachowanie, jak Judasza. Zaparcie sie Jezusa dla kilku srebników, w tym przypadku dla kobiety. Tak uczucia to sa emocje, jednak człowiek o silnej wierze potrafi zaufać Panu Bogu i zapanowac nad nimi.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
robaczek
Użytkownik



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z lasu ;)

PostWysłany: Sob 21:23, 25 Mar 2006    Temat postu:

Hmmm... No cóż... Ale najpiekniejsze w tym wszystkim jest to że Bóg nie przestaje nawet takiego "Judasza" kochać... Mysle że jednak i oni moga wierzyć...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenice
Gość






PostWysłany: Sob 21:43, 25 Mar 2006    Temat postu:

Nie potępiam takiej miłości, bo czy miłość jest grzechem
Question Question Question
A zresztą......zawsze winne są dwie strony Idea
Powrót do góry
robaczek
Użytkownik



Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 471
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z lasu ;)

PostWysłany: Sob 21:45, 25 Mar 2006    Temat postu:

Zależy co rozumiesz przez słowo Miłość... Na dobrą sprawę to Bóg jest dawcą miłości i ktoś kto prawdziwie by kochał nie byłby zaborczy... Nie odbierałby tego co już raz Komuś poświecone... Ale ja chyba też nie potępiam... To są tylko ludzie... Czesto bardzo pogubieni i poranieni przez życie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Berenice
Gość






PostWysłany: Sob 21:51, 25 Mar 2006    Temat postu:

"Zakazana miłość" rani obydwie strony, rani także Boga. To straszne, że serce dokonuje czasem takich wyborów...i kiieruje swoje emocje do osoby, która nie może zapewnić trwałej miłości i związku Rolling Eyes
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Przyjaciel na każdy czas. Przyjeciele Skrzata Strona Główna -> Telewizja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
Regulamin