moi ulubieni święci

Kfioleczek · Wysłany: Czw 16:50, 09 Mar 2006 Temat postu:

A ja dzie ki rekolekcjom u Sióstr Służebniczek polubiłam bł.Edmunda Bojanowskiego , za dużo go nie znam , ale podoba mi się , że pomagał dzieciom i tworzył ochronki no i cozywiście założył zakon , a sisotrzyczki służebniczki sa bardzo fajne:) Very Happy

robaczek · Wysłany: Sob 20:31, 11 Mar 2006 Temat postu:

No wiec tak... 'Umówiłam' się z bł. Sancją że jeśli zdam egzamin z historii... To rzucę świadectwem... Wink

... Jak coniektórzy wiedzą miałam ostatnio ciężki czas... Przerażała mnie szczególnie perspektywa egzaminu z Historii Polski... Historia to nie jest niestety moja mocna strona i baaardzo cięzko wchodzi mi do głowy... Jeszcze tak się poskładało że w ostatnim tygodniu przed egzaminem dopadło mnie jakieś choróbsko... Kaszel, 39 stopni gorączki, której niczym nie można zbić... Jednym słowem nie szło sie uczyć... Dziś był egzamin... Szłam i trzęsłam się bo w sumie wiedziałam tak cokolwiek na połowe zadanych zagadnień... No i tak męczyłam niebo szczególnie za wstawiennictwem bł Sancji, inni też męczyli... I tak jakoś wyszło że weszłam na egzamin, gościu pytał mnie o rzeczy których za bardzo nie umiałam... a i tak jakoś dziwnie wyszło że dostałam 4... Ehh... jak ja sie cieszę... A Sancja jest the best!!! No Smile

Basia · Wysłany: Pią 18:54, 17 Mar 2006 Temat postu:

Robus i ja sie ciesze, ze znalazłas kogos kto ci pomoze zaufać Smile

robaczek · Wysłany: Pią 23:03, 17 Mar 2006 Temat postu:

... Ehhh... Jak to dobrze że mamy świetych i błogosławionych... Smile

Nie wiem jak was ale mnie ich przykład mobilizuje... Oni pokazują że jednak można... Smile

Berenice · Gość

Maria Magdalena, a dlaczego? Nie powiem Wink

Basia · Wysłany: Nie 14:07, 19 Mar 2006 Temat postu:

Trudno, chyba to przeżyje Razz

Mskrzat · Wysłany: Nie 19:39, 19 Mar 2006 Temat postu:

Moich ulubionych świętych przybywa, kiedys napisze o nich Smile

Basia · Wysłany: Sob 17:31, 25 Mar 2006 Temat postu:

i ja coraz wiecej ich poznaje chyba tez cos naskrobie kiedys Smile

robaczek · Wysłany: Sob 21:15, 25 Mar 2006 Temat postu:

No to nie obiecujcie tylko skrobcie... Razz

Obiecanki cacanki a głupiemu radość...

Kfioleczek

robuś rozsmieszyłeś mnie Very Happy

ja nie będę obiecać , a jak napisze to będzie , wogóle to ja nie mam ulubionego świętego , chociaż nie powiem , ze bł. Karolina Kózkówna zaczęłała mnie zastanawiać Smile

robaczek

:)Eee tam rozśmieszyłam... prawde poweidziałam... Smile

Sylwia · Gość

Moim ulubionym świętym jest św. Franciszek z Asyżu. Założył Franciszkański Zakon Świeckich, do którego należę. Duchowość św. Franciszka sprawiła, że jestem w tym zakonie Very Happy

Iwona

Dla mnie idolem wśród świetych,jest sw.Franciszek z Asyżu.Wiara,nadzieja i miłosć ,którą miał On w sobie,przemówiła do mojego serca.Moze dlatego,że wczesniej był zupełnie innym człowiekiem,lecz pomimo tego odnalazł swa drogę,którą tak pieknie swiadczył swym ,pózniejszym zyciem.Byłam trochę podobna do niego i dlatego własnie,stał się moim oredownikiem w Niebie.Wiem,ze mi pomaga i jest przy mnie.Dzieki jego pomocy,potrafiłam przebrnąć zagrozenie życia .

orchi

Przyjaciel spada z Nieba

Nasza Wspólnota Błogosławieństw ma bardzo piękną tradycje(chodzi tutaj o Medjugorie). O świcie w każdy dzień Nowego Roku prosimy, któregoś ze świętych aby na wybrał i od tej chwili się nami opiekował . Chcąc dowiedzieć się który święty nas wybrał, zbieramy się na modlitwie i po specjalnym wezwaniu do Ducha Świętego podajemy sobie kolejno koszyczek wypełniony złożonymi papierkami. Są na nich wypisane imiona świętych a także po jednym wypowiedzianym przez nich zdaniu. Osoba wyciągająca imię świętego otrzymuje także do wykonania zadanie w jakiś sposób z nim związane.
Ze zdumieniem stwierdzamy jak bardzo świeci biorą sobie do serca posługę względem nas, każdy z godnie ze swoją osobowością. Jeżeli ktoś nie zna świętego to będzie miał okazje by go poznać, odkryć by się czegoś od niego nauczyć. Jeżeli zaś już go trochę zna, będzie miał okazję odkryć jego nowe strony, a przede wszystkim obrać go za towarzysza drogi.
Trzeba wiedzieć że to świeci nas wybierają a nie my ich.
Oczywiście rozciągnęliśmy ta tradycje na gości i przyjaciół, którzy okazują dużą radość gdy dostają na cały rok świętego przyjaciela. Po raz kolejny mamy okazję zachwycić się działaniem Opatrzności, gdyż często w ciągu roku zdarza się że nowy przyjaciel dokonuje pięknych rzeczy dla swego protegowanego. Dlaczegóż by nie w waszej rodzinie?

mnie w tym roku wybrał sw.Wincenty a Paulo. Już działa Smile

Naprawde warto miec takiego świetego który przez cały rok opiekuje się nami.

robaczek

Jaaa Orchi to ty jesteś we Wspólnocie Błogosławieństw? To moze powiesz coś wiecej o niej?? Smile