Przyjaciel na każdy czas. Przyjeciele Skrzata

Maryja a wiara
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Przyjaciel na każdy czas. Przyjeciele Skrzata Strona Główna -> Maryja
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
uniden_
Gość






PostWysłany: Wto 0:39, 06 Gru 2005    Temat postu: Maryja a wiara

Dlaczego przyznano w teologii takie wązne miejsce Maryi, skoro Pismo Święte właściwie o Niej milczy ?
Powrót do góry
Basia
Admin Skrzat



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 16:12, 08 Gru 2005    Temat postu:

Przez Najświętszą Maryję Pannę przyszedł na świat Jezus Chrystus i przez Nia też chce On w swiecie panować. Jej ziemskie zycie upłynęło w ukryciu, dlatego zwana jest Ona Alma Mater - Matką ukryta i tajemniczą. Jej pokora była tak głeboka, iż najsilniejszym i nieustannym jej dążeniem bylo ukrywac sie przed samą sobą i stworzeniem, aby Bogu jedynie byc znaną. Stąd tez tak mało pisze się o Niej w Piśmie Świetym, co nie znaczy ze nie jast tam obecna. Jak postrzegacie obecność Maryi w Ewangelii ? Zapraszam do dyskusji Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mskrzat
Admin Skrzat



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 763
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Górny Śląsk, ale obecnie Kraków
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 12:10, 21 Lut 2006    Temat postu:

Myśle, że to wyjatkowość Maryii jest tak ważna w Kościele nie dlatego tylko, że jest Matką Boga ale i dlatego, że stała sie posłuszna głosowi Boga. Mówiąc tak głosowi anioła ryzykowała, bo nie wiedziała dokladnie kim on jest i kto go posłał. Maryja mówiąc tak stała się przykładem posłuszeństwa i umiłowanie "tego nie widzialnego" ufając Mu bez reszty i powierzając siebie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia
Admin Skrzat



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 15:54, 09 Kwi 2006    Temat postu:

Niedługo zobaczymy Maryje stojąca pod Krzyzem. Myslę, ze warto sobie przemyslec, dlaczego Jezus zostawił w ostaniej chwili Swojego życia testamet: zawierzył Maryji- Jana i Janowi- Maryję. Jezus, bardzo pragnał aby na wzór Św Jana wszyscy przyjęli Maryje jako duchowa matke, abyśmy tworzyli z Nią wspólnotę życia. Jan Paweł II w encyklice Redemtoris Mater, kiedy mowi o przekazanym nam na Krzyżu testamencie Chrystusa, ukazuje szczególną treśc słowa "zawierzenie". Przeanalizowanie jej może dopomóc w głębszym zrozumieniu i właściwym przyjęciu ofiarowanego nam przez umierajacego Odkupiciela daru zawierzenia nas Maryi. [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Iwona
Użytkownik



Dołączył: 13 Maj 2006
Posty: 141
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Łódz

PostWysłany: Czw 12:11, 01 Cze 2006    Temat postu:

Powracając do pierwszego postu.Jeżeli chodzi o Biblię,istnieją teksty biblijne o charakterze formalnie objawiającym rolę Maryi w dziele zbawienia,ale stosunkowo mało.Większość dogmatów maryjnych tkwi korzeniami w Tradycji ,która jest ogromnie pomocna przy interpretacji objawienia i waloru dowodowego.Toteż nalezy ukazywać rolę Maryi tak w historii zbawienia jak i w dziele odkupieńczym,unikając przesady i zbytniej metaforyki w ukazywaniu jej przywilejów i cnót.trzeba podkreślać jedyne i najdoskonalsze pośrednictwo Chrystusa,a Maryję ukazywać jako mającą jedynie udział w tym wszechposrednictwie.Zródłem i celem jest wszystkiego jest Bóg ,który posyłając swojego Syna miał na celu zbawienie wszystkich ludzi.Maryja jest dowodem miłości Bożej ,a jej rola ,jako stworzenia ,zależy od woli Boga.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia
Admin Skrzat



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 19:56, 21 Cze 2006    Temat postu:

Cytat:
Maryja jest dowodem miłości Bożej ,a jej rola ,jako stworzenia ,zależy od woli Boga.
Maryja była otoczona łaską Boża jednak, tak jak sam Jezus rowniez była kuszona, a jej zycie oddane Bogu tylko ją uchronilo od grzechu. Nasze zycie tez zalezy od woli Boga i to tylko od nas zalezy, od naszej woli czy jesteśmy w stanie wytrwać w łasce ktorą ofiaruje nam Bóg. Majac przy sobie Maryję łatwiej jest byc ufnym Bogu jest wiec ona nasza opiekunką duchowa tak jak Jezusowi była Matka teraz otacza nas duchowo. Myslę, ze zadne nauki nie potrafa odkryc tego co Bog dal Maryji i przez nią daje nam.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zosia
Użytkownik



Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 23:55, 21 Cze 2006    Temat postu:

Iwona Wiktor napisała:
Cytat:
Powracając do pierwszego postu.Jeżeli chodzi o Biblię,istnieją teksty biblijne o charakterze formalnie objawiającym rolę Maryi w dziele zbawienia,ale stosunkowo mało.Większość dogmatów maryjnych tkwi korzeniami w Tradycji ,która jest ogromnie pomocna przy interpretacji objawienia i waloru dowodowego.Toteż nalezy ukazywać rolę Maryi tak w historii zbawienia jak i w dziele odkupieńczym,unikając przesady i zbytniej metaforyki w ukazywaniu jej przywilejów i cnót.

Zgadzam się z Iwoną. Niestety, my Polacy strasznie rozdmuchujemy postać Marii w dziele Odkupienia. Tu należy zachować umiar. Ostatnio znalazłam na Katoliku w księdze gości wpis: MARIA, KOBIETA EUCHARYSTII. No ludzie, trochę powagi. To już pachnie sekciarstwem.
Nikt nie umniejsza roli Bożej Rodzicielki. Należy się jej najgodniejsze miejsce wśród ludzi, bo Bóg ją jedyną wybrał do zrodzenia Zbawiciela, ale Zbawił nas Jezus.
Natomiast nie zgodzę się, że w Biblii jest mało na temat Marii. Zważmy jeszcze i to, że kobieta nie tworzyła w tych czasach historii, nawet w rodowodach nie wymieniano imion kobiet. Nawet przy cudzie rozmnożenia chleba mówi się, że zgromadzonych było 3000 mężczyzn nie licząc kobiet i dzieci. Znamienna uwaga. I w tych to warunkach pojawia się w kilku miejscach wzmianka o Marii. To coś wyjątkowego i niesamowitego, jak na tamte obyczaje.

Św. Mateusz Ewangelista wymienia w rodowodzie Jezusa 14 pokoleń od Abrahama do Dawida, 14 pokoleń od Dawida do wysiedlenia babilońskiego i 14 pokoleń od wysiedlenia do narodzin Chrystusa.
Genealogie miały wielkie znaczenie dla Semitów, zwłaszcza kapłanów i królów. Jeśli nie potrafili wykazać się rodowodem, tracili kapłaństwa i królestwa. W tych seriach genealogicznych są wymieniani tylko i wyłącznie mężczyźni, jednak w przypadku Jezusa, odnajdujemy 4 imiona kobiet: Tamar – żona Judy, Rachab – żona Salmona, która zrodziła Booza, Rut – żona Booza, i Batszeba – żona Uriasza, która później była żoną Dawida, aby wreszcie w trzeciej serii 14 pokoleń pojawiło się imię Marii, która zrodziła Jezusa zwanego Mesjaszem. Wymienienie w rodowodzie matki zamiast ojca, oznacza, że Józef był tylko legalnym ojcem dziecka.
Kobiety w rodowodzie Jezusa nie są przypadkowe. Każda z nich w jakiś sposób antycypuje postać Marii.

Tamar – żona Judy dwaj mężowie młodziutkiej Tamar czynili zło w oczach Boga, Bóg pozbawił ich życia. Ówczesne prawo (tzw. prawo lewiratu) nakazywało, aby bezdzietną wdowę poślubił kolejny brat, a do jego obowiązków, poza jej utrzymaniem, należało spłodzenie z nią dziedzica majątku i imienia (nazwiska) zmarłego brata. Teść Tamar - Juda, straciwszy już dwóch synów, ukrywał swój brak zgody na ślub z trzecim, najmłodszym, na razie niepełnoletnim młodzieńcem. Mijały lata i w pewnym momencie zdesperowana Tamar postanowiła wyegzekwować, przez Boga przyznane kobietom, prawo do
zostania matką. Wyegzekwowała je sama podstępem i nazwana została "sprawiedliwszą od Judy". Dlaczego? I jak to uczyniła? Pozornie prosto. Przebrała się za prostytutkę. Głowę przykryła chustą i usiadła przy drodze, którą miał podążać Juda, a on - wówczas już również wdowiec – nie rozpoznawszy swojej synowej, przespał się z nią. Tamar zaszła w ciążę. Nikt nie wiedział z kim. Z nierządu - orzeczono. Czekała ją śmierć przez ukamienowanie. Została jednak uniewinniona i nobilitowana, kiedy pokazała wszystkim obecnym - pieczęć, sznur i laskę wręczone jej przez Judę po opisanej przygodzie. Nie miał on bowiem wówczas przy sobie odpowiedniej ilości gotówki. Tym sposobem Tamar, działając w ramach swoich praw, stała się pra...prababką Jezusa Chrystusa i to tak szanowaną za swój spryt, iż wymieniono ją z imienia w świętej księdze Nowego Testamentu.
Żydzi wytykali Marii nieraz, że Jezus jest jej nieślubnym synem – ona znosiła to z godnością, w imię posłuszeństwa Bogu. Wiedziała jaki los ją może spotkać, gdy urodzi dziecko, które nie ma ojca, a mimo to powiedziała Bogu TAK. Józef, którego była narzeczoną mógł ją oskarżyć o wiarołomstwo, za coś takiego kamienowano na progu rodzinnego domu. Postać Tamar antycypuje odwagę Marii w decyzji zostania matką Syna Bożego.

Rachab - prostytutka zdradziła swój naród dla Pana. Za swą wierność i posłuszeństwo wobec Boga została nagrodzona - ona i jej rodzina ocalała z masakry jaką urządzili Izraelici mieszkańcom Jerycha. Pozostała w obozie Izraelitów wraz z rodziną choć była Kanaenką. Tu poślubiła Salmona i zrodziła jedynego syna – Booza. Wyrzeczenie Rachab wobec ojczyzny dla Boga uprzedza wyrzeczenie Marii dla Boga. Wiedziała, że jej ciąża może zniesławić rodzinę, a mimo to przyjęła propozycję Boga. Wyrzekła się więc nawet najbliższych, aby podjąć trud macierzyństwa.

Rut - synowa Noemi urodziła dla swojej teściowej "wybawiciela" (goela) i jej go ofiarowała. Był to jej pierworodny syn Obded ze związku małżeńskiego z kuzynem Boozem, który wykupił ziemię Noemi po zmarłym mężu. Syn ten ma być podporą starej teściowej Noemi, pocieszycielem, a równocześnie wybawicielem z nędzy, która spotkałaby ją, gdyby Rut nie wyszła za mąż za rzeczonego kuzyna Booza. Właściwie to Noemi przysługiwało prawo lewiratu, ale ona była już zbyt stara na rodzenie dzieci. Uczyniła to za nią Rut, wdowa po jej synu.
W historii Rut odnajdujemy zapowiedź zbawczej roli Jezusa. Oto susza wygnała z domu Elimeleka i Nemi wraz z dwoma synami do ziemi Moabitów. Tam synowie pożenili się z cudzoziemkami, ale wkrótce zmarł Elimelek i pomarli synowie Noemi. Zostały 3 wdowy. Noemi postanowiła wrócić do ojczyzny – Betlejem Judzkiego. Rut – synowa uparła się z iść z nią do obcego kraju. Nie mogła liczyć na lekkie życie. Wdowy w tamtych czasach miały ciężki żywot, a co dopiero cudzoziemki. Zgodnie z prawem żydowskim wdowa po właścicielu mogła odkupić swoją ziemię poprzez małżeństwo z kuzynem męża i zrodzenie syna. Była zbyt stara, więc Rut ją zastąpiła i urodziła Obdeda, który odebrał dziedzictwo po teściu. Noemi przyjęła go na kolana, a to wg zwyczajów żydowskich oznaczało adopcję.
Naszym dziedzictwem jest utracony Raj na skutek grzechu pierworodnego – nieposłuszeństwa. Nikt z ludzi nie był w stanie odkupić nas, a więc odkupić nasze utracone dziedzictwo, bo nikt z ludzi nie jest bezgrzeszny. Maria jak Rut dała nam Syna-Odkupiciela, który stał się dla nas wsparciem w ziemskiej wędrówce do obiecanego Królestwa Bożego, naszego utraconego dziedzictwa. Syna Boga, bezgrzesznego i bezwzględnie posłusznego, który swym posłuszeństwem śmierci krzyżowej odpłacił swoją Krwią Sprawiedliwości Bożej nasz grzech pierworodny.

Wreszcie Batszeba. Dawid wysłał jej męża Uriasza na pewną śmierć, gdy dowiedział się, że Batszeba nosi jego dziecko. Dziecko to wkrótce po narodzeniu zmarło. W symbolice biblijnej śmierć jest karą za grzech, a więc niewinne dziecię zapłaciło za grzech swoich rodziców. Później widzimy Batszebę u boku syna, króla Salomona. „Król powstał na jej spotkanie, pokłonił się jej głęboko, usiadł na swym tronie i polecił postawić krzesło dla królowej matki, aby usiadła po jego prawicy” (1,19). Batszeba zasiada po prawicy swego syna, jako matka króla zajmuje ważną pozycję – może być doradczynią lub reprezentantką króla, obdarzona jest w Biblii tytułem gebirah, co znaczy Pani, Królowa.
I znowu mamy alegorię – śmierć pierworodnego za grzech rodziców, a potem pełna gloria i chwała u tronu syna-króla. To zapowiedź obecnej roli Marii.

A jak można to wszystko podsumować?
Wszystkie kobiety wymienione w rodowodzie Marii były grzesznicami - z wyjątkiem Rut, ale ta była Moabitką, cudzoziemką, która była równie źle traktowana w obyczajowości żydowskiej jak jawnogrzesznice.
Jak bardzo Bóg chce nam pokazać, że te wszystkie nasze godności, wielkości są małe. Oto wybiera na matkę Swojego syna kobietę, która ma w rodowodzie takie wielkie upadki moralne i wywyższa je do godności odnotowania w Świętej Księdze.
Potwierdzenie wielkości małego w oczach Bożych odnajdujemy w Listach Św. Pawła
1 Kor 1,18-25 B Pozn.

Cytat:
(18 Nauka o krzyżu wydaje się głupotą tym, którzy kroczą drogą zatracenia. Natomiast jest mocą Bożą dla nas, których udziałem jest zbawienie. (19) Napisano bowiem: "Zniszczę mądrość mędrców, a roztropność roztropnych zniweczę". (20) Gdzie zatem jest mędrzec? Gdzie uczony w Piśmie? Gdzie badacz tego świata? Czy Bóg nie zamienił mądrości świata w głupotę? (21) Skoro bowiem świat za pomocą swojej mądrości nie poznał Boga w całej Jego mądrości, wówczas spodobało się Bogu zbawić tych, którzy wierzą przez głoszenie nauki uważanej przez świat za głupotę. (22) I tak, gdy Żydzi domagają się znaków, a Grecy szukają mądrości, (23) my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego. Wywołuje to zgorszenie u Żydów, poganom wydaje się głupotą. (24) Natomiast tym, którzy są powołani zarówno spośród Żydów jak i Greków, głosimy Chrystusa jako moc i mądrość Bożą. (25) Ponieważ to, co w postępowaniu Boga wygląda na głupotę, jest mądrzejsze od ludzi, a to, co na słabość, silniejsze od ludzi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulunia
Użytkownik



Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 23:18, 26 Cze 2006    Temat postu:

dzisiaj odwiedził nas przyjaciel rodzinki -książulko z ogromną przyjemnością dzieliłam się twoim postem Zosiu Smile jest napisany bardzo wyczerpująco i w radości serca Heart
szkoda tylko że nie mogłaś być z nami i podyskutować ale za to był obecny twój duch miłości w poście Heart
dziekuję ZOSIU


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zosia
Użytkownik



Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 12:02, 27 Cze 2006    Temat postu:

Dzięki luluniu i ja żałuję, że do tej rozmowy nie doszło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia
Admin Skrzat



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 14:08, 28 Cze 2006    Temat postu:

Ciesze sie i ja, ze nasze posty maja odbicie w dyskusjach poza komputerem, Lulunia bardzo chetnie bym widziala tutaj mała refleksje tej duchowej dyskusji oczywiscie jesli zechcesz to napisz cos. Zosiu niezłe kaznko dalas Very HappyVery HappyVery Happy tym postem. Jeśli chodzi o te słowa z księgi gości na katoliku: MARIA, KOBIETA EUCHARYSTII., probowalam znaleźć je, niestety nie znalazłam(za duzo tam wpisów). Zosiu wiem, ze takich słow nie powinno sie używać publicznie, gdyz moga byc źle zrozumiane, jednak sama sie spotkałam z takim określeniem. Są to słowa używane w duchowości współnot i tam powinny pozostać, gdyż nie wszyscy znaja formacje opartą na maryjności i wtedy właśnie w ten sposób odczytuja takie teksty, a one zupełnie coś inego znacza.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
zosia
Użytkownik



Dołączył: 10 Maj 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 20:04, 28 Cze 2006    Temat postu:

Tak, rzeczywiście znaczą zupełnie co innego - Ewa, autorka tych słów później wyjaśniła pobieżnie, ale dla człowieka z ulicy jak ja, to szok.
Tłumaczyła to, że Maria przyjęła pierwsza Eucharystię, jako że nosiła Jezsa. Ale i to tłumaczenie dla mnie, to poezja, a nie tłumaczenie Biblii.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
lulunia
Użytkownik



Dołączył: 23 Maj 2006
Posty: 90
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 0:17, 07 Lip 2006    Temat postu:

skłaniając się do prośby Basi nasza rozmowa zakończyła się stwierdzeniem "że Bóg wybrał to co głupie w oczach świata "
Maryja , Józef , stajenka , pasterze a potem dopiero hołd oddali królowie
nie było tytułów , stanowisk , pałaców , popleczników .
Jezus poszedł do uczonych w Piśmie jako mały chłopiec i już ich zadziwił , nauczał bez głośników w prostocie serca , zachwycał zgłodniałych Miłości Boga , oddał życie i za tych co Go nienawidzą .
Pierwszym Świadkiem tych wydarzeń była Maryja , cicha , skromna , oddana Matka , przygarniająca wszystkich zagubionych i zalęknionych gdy Jezus odszedł do Boga aby powrócić i umocnić słabych ,
to Matka pierwsza przytula , całuje , uczy chodzić , mówić , towarzyszy w chorobach , upadkach , podnosi aby poprowadzić do Syna .
Otula gdy zimno , koi ból , wyciera łzy , śpiewa do snu , kołysze aby dać poczucie bezpieczeństwa aby potem dziecko mogło samodzielnie kroczyć w dorosłe życie > Najświętsza Maryja jest pierwowzorem Matki troskliwej i uczy jak być posłusznym Bogu , kto tego nie pojmie nie osiągnie pełnej Miłości Bożej .
To moja refleksja z postu Zosi , którym się dzielę z WAMI Smile i z kapłanem w rozmowie .
Dziękuję Zosi i Basi


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Basia
Admin Skrzat



Dołączył: 27 Lis 2005
Posty: 1045
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5

Płeć: Kobieta

PostWysłany: Śro 22:56, 12 Lip 2006    Temat postu:

lulunia dziekuję, opisałas to z prostotą dziecka Very HappyVery HappyVery Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Watpiacy...
Użytkownik



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sędziszów Małopolski

PostWysłany: Śro 13:35, 04 Kwi 2007    Temat postu:

Mam świadomość, że Maryja "cicha i pokorna służebnica Pańska" jest ważną postacią w historii naszego Zbawienia - zarówno jako Matka Odkupiciela, jak i Niedoścignion wzór naśladowania, ale mi się tu pewne rzeczy tak jakby mieszają. Maryja jest w 100% człowiekiem. Matką Boga - to się zgadza i co do tego nie mam wątpliwości, ale co do kultu - przecież sam Pan Jezus powiedział kiedyś, że "każdy kto słucha moich Słów jest moją matką, bratem i siostrą" - co wydaje mi się (mogę być w błędzie) umniejsza rolę Maryi...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Watpiacy...
Użytkownik



Dołączył: 29 Mar 2007
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Sędziszów Małopolski

PostWysłany: Śro 13:38, 04 Kwi 2007    Temat postu:

zastanawia mnie jeszcze jedna rzecz - Maryja została poczęta bez grzechu - oki, powiedzmy, że rozumiem (albo lepiej: przyjmuję). poczęta bez grzechu a więc wybrana, przeznaczona do jakiegoś celu i tu rodzi się pytanie: czy nie jako była skazana na to, że musiała owego dnia w nazarecie powiedzieć TAK, czy mogla powiedzieć nie?? a jeśli by powiedziała nie, to co?? a odwracając sprawę - jeśli miała wolną wolę, to dlaczego byla od razu poczęta bez grzechu?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Przyjaciel na każdy czas. Przyjeciele Skrzata Strona Główna -> Maryja Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Flower Power phpBB theme by Flowers Online.
Regulamin