wspomnienie

Zaduma · Wysłany: Pią 17:33, 16 Mar 2007 Temat postu: wspomnienie

[link widoczny dla zalogowanych]

Watpiacy... · Wysłany: Sob 16:55, 31 Mar 2007 Temat postu: skojarzenie...

Jutro niedziela palmowa - bardzo wymowny dzień... Czytając niedawno jedną z gazet katolickich - Gościa Niedzielnego - znalazłem krótki komentarz p.F. Kucharczaka dotyczący tego, że 80 % ludzi deklarowało się jako sympatycy Jana Pawła II oraz Jego Słów, a 50% (czy tam ileś - nie pamiętam dokładnie) jest przeciwna temu, aby w konstytucji pojawił się zapis chroniący życie od poczęcia do naturalnej śmierci. a jeszcze tam spory odsetek był za wprowadzeniem aborcji. i wydało mu się dziwne, że zasadniczo 100% Jana Pawła było za życiem... Wink

nasunęła mi się refleksja, że można - trochę ryzykownie, choć bardziej chodzi mi o sytuacje - porównać Jana Pawła 2 do Pana Jezusa, bo na początku ludzie w czasie wzjadu do Jerozolimy krzyczeli "hosanna", a "potem na krzyż", tak samo teraz - ludzie krzyczeli "kochamy Ciebie", a teraz krzyczą "o wolności człowieka, który chce miec prawo do zabijania tych najbardziej bezbronnych" ...

"Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości"

ddv

Ja sądzę, że o wiele lepiej byłoby przyrównać odstek osób które opowiadały się za stosowaniem aborcji jeszcze za życia Jana Pawła II ...
Mówiąc szczerze - agresywna ateizujaca propaganda zrobiłą "wodę z mózgu" niejednej osobie ... Sad

Zaś największą zasługą Jana Pawła II jest to, że to wwłaśnie za Jego ontyfikatu udało się nie tylko powstrzymać ale i odwrócić pęd ateizacji i zeświecczenia ludzi ...

Watpiacy...

Mam parę lat, lecz jest to tylko lat parę, z wiekiem człowieka zaczyna więcej rozumieć i odbierać. niestety muszę się przyznać, że tak naprawdę teraz zaczynam odkrywać bogactwo duchowe jakie zostawił nam Jan Paweł II i teraz słuchając jego słów, szczególnie tych nagranych, jak potrafię je na nowo zgłębiać i rozumieć... ale chciałem tak właściciwie pisać o czymś innym - dziś jest bardzo szczególny dzień - 2 kwietnia - 2 rocznica śmierci SB Jana Pawła II i właśnie jestem po Telexpresie i szczerze, to jestem trochę zaskoczony i jakoś zaniepokojony... ale już wszystko wyjaśniam. W czasie dość długiego materiału poświęconego samemu SB oraz pamięci o nim wspomniane były "cuda, które zdziałał", a nie którzy mówili, że "modlą się do niego". Nie chcę być przyczepny, ale coś mi tu nie gra... jestem pełen podziwu dla naszego Rodaka - był On człowiekiem niesamowitym i naprawdę uważam, że patrząc na niego i słuchając go można pomóc sobie w drodze do nieba, ale - mówię to z pełnym szacunkiem dla niego samego i wszystkich, którzy również szanują tę niezwykłą postać - Jan Paweł II był CZłOWIEKIEM, aż człowiekiem i tylko człowiekiem... grzesznym i świętym, należącym do Kościoła, który również jest grzeszny i święty zarazem... Wydaje mi się, że często ludzie albo sami, albo przez innych przysłaniają sobie obraz Chrystusa... skupiają sie na samej tylko osobie, na jakimś świętym, albo - co gorsza - obrazie, czy figurze - ale chyba widać w tym coraz większy folklor i tradycje niż uwielbienie Boga, które powinno trwać cały czas, bo jeśli żyjemy to zyjemy dla Boga, nie?? [/url]